O rety już poniedziałek. Weekend minął tak szybko. Głównie dzięki mile spędzonej sobocie. Na sobotnich warsztatach z
Gosią robiłyśmy tagi z laleczkami Julie Nutting. Już wcześniej podziwiałam na blogu Gosi lalkowe tagi i karteczki, ale wiecie co zdziwiło mnie najbardziej - grubość tych lalek.
Podczas warsztatów wykonałam jeden tag - to ten w środku na zdjęciu poniżej, a na kolejnym zdjęciu widać go w całej okazałości.
Ale tak się rozkręciłam, że w niedzielę zrobiłam dwa kolejne tagi.
Zdradzę Wam jeszcze jeden sekret - kolejna laleczka już gotowa, czeka tylko na oprawę.
Tak więc wkrótce będzie nowa lala.
Wiecie co fajnie tak na chwilę wrócić do czasów dzieciństwa
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru.