I znowu pojawiają się bombki. Chyba już się od nich uzależniłam. Przynajmniej święta będą bombowe. Coś w nich szczególnie lubię. Może przede wszystkim to, że sama forma bombki (przynajmniej tej mojej) jest taka właśnie handmade - troszkę z zamierzenia krzywa, o lekko nierównych krawędziach. Widać już na piewrszy rzut oka, że nadany jej kształt to nie zasługa wykrojnika.
Na dzisiaj przygotowałam dwie bardzo podobne kartki w pastelowej tonacji.
I jak się Wam podobają
Pozdrawiam serdecznie :)
bardzo bardzo ładne
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń