Dzisiaj wracam.
Ale do rzeczy. Muszę niestety troszkę oszczędzać swoją lewą rekę. Nie mogąc się jednak oprzeć magii robienia karteczek czasami, na wyjątkowe okazje coś tam wyrzeźbię i okazuje się, że kolekcja tych nieopublikowanych kartek jest nawet pokaźna.
Zacznę od kartek ślubnych,które robiłam całkiem niedawno.
I kolejna w fiołkach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz